Stopa dziecka nie jest miniaturą stopy dorosłego. Jej przystosowanie do funkcji chodzenia to długi proces – chrząstki powoli przekształcają się w kości, mięśnie i stawy stają się coraz silniejsze. W pierwszym roku życia stopa dziecka osiąga dopiero połowę swojej docelowej długości. Jej średni roczny przyrost w okresie dzieciństwa to około 0,9 cm. Dlaczego warto o tym wiedzieć?
Wiedza jest ważna, by uzmysłowić sobie, że stopa rozwija się w sposób skomplikowany i rozłożony w czasie. Jest przy tym delikatna i bardzo wrażliwa na bodźce z zewnątrz. Jeżeli rozwój jest prawidłowy, niczym niezaburzony, to nie tylko stopa, ale również wszystkie elementy dolnych kończyn kształtują się właściwie. Jednak każdy błąd lub zaniedbanie w tym procesie może skutkować negatywnymi konsekwencjami i doprowadzić do deformacji.
Buty dla dzieci są ważne, ale dopiero z czasem
Zaburzenia w rozwoju stopy mogą mieć różne przyczyny. Jedną z nich są przeciążenia fizyczne na skutek przedwczesnej pionizacji postawy. Rodzice, którzy zachęcają dzieci do chodzenia, mimo że te nie są na to przygotowane, wyrządzają im krzywdę, zmuszając do nienaturalnego wysiłku zbyt słabe mięśnie i stawy.
Niemowlak przemieszcza się najpierw poprzez przetaczanie się, potem czołganie i raczkowanie. Następnym etapem jest wstawanie, wreszcie chód. Jeśli chcemy, by maluch rozwijał się prawidłowo, musimy przejść z nim przez każdy z tych etapów. Raczkowanie pomaga dziecku w nauce koordynacji ruchów i kierowaniu ciałem. W ten sposób poznaje też odległości i zasady, którymi rządzi się przestrzeń. Pierwsze kroki pojawiają się ok. 12 miesiąca życia.
A co wtedy? Buty? Nie koniecznie…
Nakładanie bucików dziecku, które stawia pierwsze kroki, jest niepotrzebne, a wręcz niewskazane. Mięśnie stóp rozwijają się najlepiej, gdy dziecko chodzi boso, ewentualnie w skarpetkach antypoślizgowych. Wówczas jego palce zginają się i prostują swobodnie, mięśnie wzmacniają się naturalną drogą. Maluch doskonale wyczuwa podłoże, więc dobrze zachęcić go do chodzenia bez bucików po różnych rodzajach nawierzchni: parkiet, dywan, trawa, piasek.
Buty dziecięce, które sprzyjają rozwojowi, czyli jakie?
Dopiero gdy dziecko staje się bardziej ruchliwe, a my zaczynamy z nim spacerować po chodnikach, pojawia się konieczność zakupu pierwszych butów. Wówczas należy zapewnić mu maksimum wygody i bezpieczeństwa.
W pierwszej kolejności buty dziecięce powinny być lekkie, miękkie, najlepiej z naturalnego materiału lub wysokogatunkowego tworzywa. Powinny mieć miękką podeszwę, a także usztywniony zapiętek, który ustabilizuje stopę i zapobiegnie nieprawidłowemu ustawieniu. W stabilizacji stopy pomagają również odpowiednio wyprofilowane wkładki, które miękko dopasowują się do jej kształtu.
Swoboda ruchów stopy, zarówno w obrębie stawu skokowego, jak i palców, jest bardzo ważna – zapewnia właściwy rozwój mięśni sklepienia, a także decyduje o całej wydolności stopy, jej sprawności oraz komforcie chodzenia. Dlatego buty nie powinny być ani za ciasne, ani za duże. Obowiązkowy jest zaokrąglony, zapewniający wygodną przestrzeń ruchliwym palcom czubek.
Dlaczego buty dla dzieci powinny być większe od stopy?
W butach dla dzieci należy pozostawić małym stópkom wolną przestrzeń (około 8 – 10 mm) na pracujące palce. Jeśli buty będą za małe, palce zaczną się uginać i ulegną niekorzystnemu przykurczowi. Z kolei zbyt duży zapas (u mniejszych dzieci przekraczający 1 cm) powoduje dyskomfort w chodzeniu i wymusza nienaturalne ruchy, które również negatywnie wpływają na postawę i chód.
Warto pamiętać o tym, że małym dzieciom nie kupujemy butów z obcasem. Do 3 roku życia obcas nie powinien przekraczać 0,5 cm, do 6 roku – 1 cm, a do 12 roku życia 1,5 cm.
Ważna jest obserwacja
Chcąc odpowiednio zadbać o stopy dziecka, należy się przyglądać zarówno zmianom w ich obrębie (asymetrie w stopkach, kolanka skierowane do środka, otarcia), jak i w ich obuwiu. Oglądamy podeszwy butów – jeśli niszczeją nierównomiernie, to dla nas sygnał, by zgłosić się do ortopedy lub fizjoterapeuty. Istotne jest, by nadążać za wzrostem stopy dziecka. Warto ją mierzyć co trzy miesiące. Czy buty wciąż pasują, możemy sprawdzić, stawiając stópkę na samej wkładce – to najlepszy sposób, by rozeznać się, ile jeszcze pozostało zapasu.